Astronomowie z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne znaleźli część sztucznego satelity, który został pomylony z błyskiem gamma (wybuchem bardzo masywnej gwiazdy) w najbardziej odległej galaktyce jaką znamy. Gdyby to faktycznie był błysk gamma, to byłoby to bardzo ważne odkrycie pozwalające na badanie warunków, w których powstają gwiazdy w tak odległym Wszechświecie.
Poznańscy astronomowie dokonali obliczeń orbity górnego członu rakiety Proton i obserwowali go przy pomocy Teleskopu Romana Baranowskiego – robotycznego instrumentu należącego do UAM, znajdującego się w Arizonie (USA) i zarządzanego zdalnie z Poznania poprzez Internet. Pozwoliło to stwierdzić, że światło słoneczne odbite od tego śmiecia kosmicznego jest źródłem sygnału, który wcześnie został zinterpretowany jako błysk gamma.
Publikacja w Nature Astronomy dostępna jest pod adresem: https://rdcu.be/cyMvJ
2021-10-04 18:00, MM